3 wyjątkowe miejscowości na weekend (i wszystkie leżą w Polsce!)

Idea krótkich wyjazdów weekendów od lat zyskuje coraz szersze grono zwolenników. Zalety popularnych „dwudniówek” są niezaprzeczalne: oszczędność czasu i pieniędzy, a w czasach flight shaming’u (poczucia wstydu u podróżujących samolotami z powodu pozostawiania po sobie śladu węglowego) – może być to także niezły sposób na sposób na turystykę bez wyrzutów sumienia.

Poniżej przedstawiamy trzy polskie miejscowości – idealne na krótki, ale intensywny i z pewnością oryginalny weekend.

1. Lanckorona

Pod jej urokiem pozostawał Marek Grechuta, o którym wspomnienie wciąż jest w Lanckoronie żywe. To kultowa już, zwłaszcza w kręgach amatorów kultury i sztuki, podkrakowska wieś zwana także „miastem aniołów”. Co wyróżnia ją spośród setek innych? Wystarczy wspomnieć o drewnianej zabudowie sprzed dwóch wieków, o Górze Lanckorońskiej, o niedzielnych, pchlich targach na miejscowym rynku, podczas których można upolować książkowego białego kruka lub nietuzinkową ceramikę, o Alei Szeptów, o piekarniach, z których unosi się wzdłuż wąskich ulic zapach chleba, o orzeźwiającej lemoniadzie prosto ze straganu i okraszonych tym, co najlepsze pierogach…

Lanckorona to miejsce jakby z innej bajki – tu naprawdę czas płynie wolniej. A najwolniej w wyjątkowym miejscu: Targowa 19 (Chillout na Targowej). Taką nazwę nosi polanka z widokiem na okoliczne góry i błękit nieba. Na polance dostępne są leżaki i stoliki, a także food truck z napojami i mniejszymi lub większymi przekąskami. Trzeba tylko przyjść, usiąść i odpocząć. Must have podczas wizyty w Lanckoronie!

2. Kalisz

Kalisz to muzyka – „jak dobrze jest wiosną podumać nad Prosną”, śpiewał już chociażby w latach sześćdziesiątych Kabaret Starszych Panów. Dla starszych osób Kalisz to z pewnością przede wszystkim produkujący pianina i fortepiany zakład Calisia. I choć fabryka już nie istnieje (zakład upadł w 2007 roku), duch instrumentów klawiszowych jest w Kaliszu nadal żywy – w Kaliszu funkcjonuje również unikatowe Technikum Budowy Fortepianów im. Gustawa Arnolda Fibigera. To właśnie z okazji 1850. rocznicy lokacji tego miasta Włodek Pawlik nagrał nagrodzoną w 2014 roku Nagrodą Grammy płytę „Night in Calisia”. W tym mieście naprawdę musi coś być! Poza tym, w ostatnich latach starą Fabrykę Fortepianów i Pianin przebudowano na hotel, w którym to nocleg może być nie lada gratką dla miłośników muzyki!

Kalisz to także bardzo dobra scena teatralna (w teatrze im. Wojciecha Bogusławskiego) i odbywające się w maju Kaliskie Spotkania Teatralne – czyli Festiwal Sztuki Aktorskiej, podczas którego można obejrzeć świetne spektakle teatralne z całego kraju i podziwiać grających w nich, wybitnych aktorów.

Co jeszcze? Urocza Starówka z neoklasycystycznym ratuszem, wspomnienie o Marii Dąbrowskiej, ogromne zbiory relikwii czy obraz Świętej Rodziny, do którego podczas pielgrzymki w 1997 roku modlił się papież Jan Paweł II.

3. Zgorzelec

To miejscowość, która, ze względu na swoje przygraniczne położenie i bezpośrednią konkurencję niemieckiego Gorlitz, często jest traktowana jedynie jako punkt na mapie Polski. Zupełnie niesłusznie! Zgorzelec oprócz wyjątkowej atmosfery charakterystycznej dla miast będących zlepkiem kultur, ma do zaoferowania znacznie więcej – przekonał się o tym sam Nicolas Cage, który kilkanaście lat temu odwiedził Zgorzelec. Jego wizyta miała związek z postacią Jakuba Boehme, mistyka, który swoimi naukami i poglądami wywarł ogromny wpływ na europejski romantyzm, w tym samego Adama Mickiewicza i jego twórczość. Kiedy już przejdziecie przez Most Staromiejski łączący Zgorzelec z Gorlitz i odwiedzicie Przedmieście Nyskie z domem Jakuba Boehme, zajdźcie do pięknego i równie pięknie położonego Miejskiego Domu Kultury. Nie będziecie się nudzić…

Author: spokojnewakacje.pl